Aquilla - Mankind's Odyssey - (2022)


 

                    Aquilla to polski zespół z Warszawy. To kolejny przedstawiciel nowej fali tradycyjnego heavy metalu. Kapela powstała w 2015 roku, i do tej pory nagrała tylko 2 Epki, natomiast w tym roku postanowili zadebiutować albumem długogrającym „Mankind Odyssey”. Panowie stawiają na dobre, chwytliwe melodie, na pomysłowe riffy, ale przede wszystkim na klimat s-f. Zespół występuje w składzie Pete Slammer (perkusja), Blash Raven (wokal), Hippie Banzai (gitara basowa), Kris Invader (Gitara), Chris Scanner (gitara rytmiczna)


                    Od samego początku „Echoes Of The Past ” zespół bardzo mocno bazuje na klimatycznych odwołaniach z lat 80. W następnym utworze „ Arrival” słyszymy mocne dbanie o detale oraz jakość, ryk gitar nawiązuje do Iron Maiden. W „ Pathfinder” gitarzyści dają nam jasno do zrozumienia, że będziemy mieli do czynienia z mocno klasycznym speed metalem, ale mam wrażenie, że w ciekawie sposób zagrany. Tajemniczą aurę posiada „Scarlet Skies”, w klimacie mocno stonowany, ale słyszymy delikatnie nawiązania do hard rocka. „The Awakening” wypada całkiem ciekawe, przez swoją złożoność. „Rapt In Darkness” uderza w mroczne tony, i robi to z heavy metalową energią. „Intersection” może wydawać się banalny, ale jest przy tym mocno przebojowy. W„Saviors Of The Universe” mamy po prostu klasyczny heavy metal, który przyjemnie kontynuuje płytę. Instrumentalny „New Dawn Of Evadera” pokazuje umiejętności gitarowe zespołu. Odnowiona wersja singla „Zero” kończy płytę.


                    „Mankind Odyssey” mocno trzyma się tradycji nowej fali tradycyjnego heavy metalu, i można powiedzieć w Polsce objawia się ciekawa perełka na tym polu. Przede wszystkim brzmienie jest, wraz z klimatem mocno wzorowane na la 80. Mocno zróżnicowane wydawnictwo.


Moja ocena: 9/10

 

Komentarze

Popularne posty