The Ferrymen - One More River To Cross - (2022)


 

                    W 2017 roku pomysłodawca Magnus Karlsson wydał światu debiutancki album The Ferrymen zatytułowany „The Ferrymen”, który spotkał się z namiętną reakcją fanów na całym świecie. W 2019 wydali kontynuację, „The New Evil”. To był równie imponujący album, na którym zespół dopracował swoje brzmienie. Jest rok 2022 i mamy kolejny rozdział w tej historycznej spuściźnie, która staje się równie epicka, jak jej poprzednicy. 21 stycznia 2022 The Ferryman wyda „One More River to Cross” z udziałem Magnusa Karlssona (Primal Fear, Magnus Karlsson's Free Fall), wokalisty - Ronniego Romero (Lords of Black, Sunstorm, Rainow) i perkusisty Mike'a Terrany ( Rage, Axel Rudi Pell).


                    Otwierający utwór „One Word” zaczyna od sekwencji fortepianowej, która brzmi obłędnie, chór potęguje tylko napięcie oraz moc. Gdy Ronnie Romero zaczyna śpiewa, klimat jeszcze bardziej wzrasta. W „The Last Wave” bębny oraz chór po raz kolejny robią niesamowitą robotę, słychać dużą namiętność brzmienia. „Shut It Out” staje się jeszcze bardziej melodyjny, tak że potrafi zahipnotyzować swoim klimatem oraz nastrojem. „City of Hate” utrzymane jest w stylu nawiązującym do Allen/Lande, które również stworzył Magnus Karlsson. Nie ma nic bardziej epickiego niż utwór tytułowy „One More River To Cross”. Słychać doskonale rękę Magnusa. Ciężkość z elementami symfonii potegują moc, a dodatek choru wzmacnia poczucie beztroski, oraz nadaje elementy mistyczne.„Morning Star” zawiera świetny klimat Black Sabbath, przypominający „Heaven and Hell”, muzycznie zmieszany z genialnym wokalem Ronniego. „Hunt Me To The End Of The World” kontynuuje brzmienie nawiązujące do dwóch poprzednich albumów Ferrymen. Następny utwór „Bringers Of The Dark” zaczyna się od fortepianu, i przerasta w szybką piosenką, z gitarową zadziornością spod znaku Magnusa. „The Other Side” brzmi mocno jakby spod znaku solowego projektu Magnusa. „The Last Ship” mkni na morzu, jak przecinak. Mocno, żwawo oraz w pełni witalnie. „The Passenger” jest wypełniony miażdżącymi gitarami oraz grzmiącą perkusją, i wokalem Ronniego Romero.



                    Fani usłyszą wysokiej jakości ciężką, melodyjną muzykę, która łączy epickie podejście Karlssona do pisania piosenek z potężnym wokalem Romero i mocnym, oszałamiającym bębnieniem Terrany. Riffy są bardziej mięsiste, melodie wokalne chwytliwe, a aura jest tym razem bardziej intrygująca i tajemnicza. W tych jedenastu utworach jest mnóstwo pasji i determinacji.


Moja ocena: 9/10

 

Komentarze

Popularne posty