Praying Mantis - Katharsis - (2022)


 

                    Tak wiele napisano o trwałym wpływie Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu na przestrzeni dziesięcioleci, że łatwo zapomnieć, że tylko kilka z jego zespołów osiągnęło jakikolwiek znaczący sukces. Londyńczycy przyjęli wyjątkowe podejście, nasycając swoje brzmienie większą melodią, harmonią i progresywnym przepychem niż którykolwiek z ich współczesnych, i od niechcenia uprzedzając kultowe AOR i melodyjne ruchy rockowe, które nastąpiły w latach 80-tych. Pomimo okazjonalnych przerw, Praying Mantis był bardziej wytrwały niż większość ich rówieśników. „Katharsis” to czwarty studyjny album od czasu, gdy zespół ponownie się zjednoczył w 2008 roku i podobnie jak „Gravity” z 2018 roku, te piosenki unikają nostalgii o zamglonych oczach na rzecz ponadczasowego, klasycznego rockowego brzmienia i piosenek z oczywistym tłumem. przyjemny potencjał.


                    Zespół rozpoczyna swoje najnowsze dzieło majestatycznym „Cry For The Nations”. Słychać doskonałe dzwięki hard rockowe. „Closer To Heaven” to bombastyczny klimat, z dużą dawką moc oraz energii. Jest to ciekawie wykonana ballada. „Ain’t No Rock N Roll In Heaven” ma ostry główny riff i funkowe rytmy, które napędzają go z przymrużonymi refrenami i smakowitym gitarowym solo. Imprezowy nastrój niesie się przez cały utwór. „Non Omnis Moriar” to zapadająca w pamięć ballada z chwytliwą perkusją, wyraźną grą gitary basowej. Ten kawałek pozostaje zakorzeniony w gatunku hard rocka. „Long Time Coming” opowiada o tym, jak zespół założyli bracia Tino i Chris Troy. Utwór miesza się z południową rockową dumą wraz z odrobiną bluesa. „Sacrifice” to mocno nastrojowa ballada przy której zapalniczki będą trzymane w górze, z delikatnym kołysaniem z boku na bok. „Wheels In Motion” to melodyjny rock z mocnym uderzeniem, to naprawdę udany przyjazny radiu kawał piosenki rockowej. „Masquerade” uderza mocno i ciężko na zadziornym tupie, jeden z najcięższych utworów tutaj pod względem muzycznym i tekstowym. „Find Our Way Back Home” to kolejny przykład świetnej ballady spod znaku kołysanek. Miesza balladę z dobrym rockowym hymnem. „Don’t Call Us Now” zaprasza klimatem z sal tanecznych. To doskonała baza klimatu i nastroju, która tak beztrosko płynnie. Na „The Devil Never Changes” wokal jest elektryzujący i muzycznie to rockowy riff. Wstrząsający styl rocka powraca wraz z innymi wpływami, jakie zespół wplecił w każdą piosenkę. Pasja, energia i hard rockowa natura to naprawdę świetne zakończenie.


                    „Katharsis” to wspaniały album melodyjnego hard rocka jednego z największych pionierskich zespołów metalowych i rockowych w historii.


Moja ocena: 9,5/10

 

Komentarze

Popularne posty