Night Cobra - Dawn Of The Serpent - (2022)

 

                    Night Cobra to heavy metalowy zespół z USA, w skład którego wchodzą byli członkowie Venomous Maximus – czyli Christian Larson (wokal) i Trevi Biles (bas). Zespół, uzupełniony przez Brandona Bargera (gitara), Billa Foola (gitara) i Cheecha (perkusja), wydał swój debiutancki E.P. „In Praise Of The Shadow” w 2020 roku. Pod wpływem takich zespołów, jak Angel Witch, Mercyful Fate i Iron Maiden, brzmienie zespołu jest szybkie i wściekłe, melodyjne i zaraźliwe, i można je łatwo pomylić z europejskim metalem, a nie z ich prawdziwym krajem pochodzenia Ameryka. „Dawn Of The Serpent” to debiutancki album zespołu, wydany w 2022 roku.

                    Otwierający album „Run The Blade” zainspirowany klaznym filmem Blade Runner z 1982 r.. Rozpoczyna się krótkim wprowadzeniem, a następnie dostajmy furię heavy metalową. Drugi kawałek „The Serpent's Kiss” to niewiarygodnie dobry i zaraźliwy ze starej szkoły heavy metalu. „Lost In Time” jeszcze bardziej przyspiesza, i uderza mocno. Tempo,moc, to pokaz siły Night Cobry! „Black Venom Dreams” mocno przypomina pod względem tytuł i sposobu śpiewania stylu King Diamonda. Słychać intensywność oraz ciężkość w gitarach. „The Neuromancers Curse ” to kawałek który posiada zawrotne tempo, z niszczącą siłą. Night Cobra w For These Who Walk The Night” pokazuje dużo majestatu, ora chwytliwego rytmu. Jest bardzo godnie! W „In Mortal Danger” zespół oddaje hołd muzyce Angel Witch, a w szczególności wczesnych okresowi twórczości. Dwuminutowy instrumentalny „Acid Rain” jest upiorny, i jest tak przerażający, że mógłby zostać użyty w ścieżce dźwiękowej do horroru. Ostatni utwór „Electric Rite” na płycie z pozoru wydaje się, mocno przeciętny, ale tak nie jest. Słychać ciężkość oraz intensywność z masą energii.

                    Ogólnie rzecz biorąc, grzmiący i bardzo zaraźliwy kawałek oldschoolowego heavy metalu. Night Cobra dostarcza naprawdę solidną i przyszłościową płytę heavy metalową, którą mogę polecić tylko każdemu miłośnikowi metalu z lat 80.

Moja ocena: 9/10