Magnum - The Monster Roars - (2022)


 

                    Pięćdziesiąt lat kariery Magnum, a wciąż wydają hity na tym dwudziestym drugim albumie studyjnym, może poza pięcioletnim okresem w latach dziewięćdziesiątych, kiedy zespół został zawieszony. Magnum to zespół legenda który czaruje, i jest w dobrej formie. Nie dajmy się zwieść niezwykle mrocznej okładce. Magnum brzmi jak Magnum czyli melodyjnie i magicznie. Wczoraj czyli 14 stycznia powracają z najnowszym albumem „The Monster Roars”.


                    Tytułowy utwór otwierający jest odpowiednio bombastyczny, doskonała mieszanka hard rocka z epickim przepychem. „Remember” w stylu retro, ten utwór wysoko podnosi poprzeczkę. Słychać wyjątkowe brzmienie zespołu. „All You Believe In” podnosi chwałę wspaniałym melodiach, w iście hymnowym stylu, o rockowych korzeniach, z wyraźnymi ukłonami w stronę Queen. „I Won't Let You Down” to kawał solidnego pop rocka lat siedemdziesiątych z zapadającym w pamięć refrenem i subtelną orkiestrą. „The Present Not the Past” to klucz do pisania piosenek stworzonych dla tysięcy widzów. Jest moc, dynamika, zmiany tempa, i wspaniała współpraca zespołu. „No Steppin' Stones” brzmi bardzo optymistycznie, ze skuteczną sekcją detą. To naprawdę ciekawa skomponowana piosenka. Energiczny „That Freedom Word” buduje nastrój dzięki mocnym uderzeniom perkusisty Lee Morrisa, który napędza wszystko wraz z mocnym riffem. W „Your Blood Is Violence” słychać nutę melancholii, ale jest epicko prowadzona przez bas Dennisa Warda, dzięki czemu niesie się rozmach, a wokal Catleya oraz harmonie niosą się wyśmienicie. Magnum zawsze celował w wolniejszych numerach, a „Walk The Silent Hours” jest doskonałym tego przykładem, słychać przemyślane tempo w stylu balladowym. Kiedy zmierzamy ku końcowi album zespół prezentuje nam w „The Day After The Night Before” delikatne odwołania do muzyki progresywnymi, ale pozostając wiernym hard rockowym melodiom. Potężnie i ponuro kończy się ten album w kombinacji dwóch utworów „Come Holy Men” oraz „Can't Buy Yourself A Heaven”.


                    Kolejny dobry album który zachwyci muzycznie. Magnum to zespół który jest wierny swojemu stylowi, i jego się trzyma, złowrogo wyglądająca okładka, nie oznaczała zmiany gry, choć mogła to nieco sugerować.


Moja ocena: 9/10


 

Komentarze

Popularne posty