Kissin' Dynamite - Not The End Of The Road - (2022)

 

 

                    Założona w 2007 roku niemiecka formacja heavy metalowa Kissin' Dynamite wyrobiła sobie na scenie coś więcej niż tylko nazwę. Dzięki swoim dzwiękom zespół ugruntował swój charakterystyczny styl – charakteryzujący się nowoczesnym brzmieniem, masywnymi hymnami i chwytliwymi haczykami w połączeniu ze stadionowym rockiem z lat 80. i ekscentrycznym wyglądem. Teraz powraca z najnowszym wydawnictwem spod znaku wytwórni Napalm Records „Not The End Of The Road”


                    Otwieracz w postaci tytułowego utworu, powoduje, że od razu jesteś naładowany pozytywną energię, i gotowy na starcie z największymi przeciwnościami losu. Brzmienie jest niezwykle dopracowane, i aż kipi latami 80 aren stadionowych. „What Goes Up ” dawkuje w odpowiedni sposób odwołania do Def Leppard, muzycznie, chwytliwie, i bardzo mocno równe granie. „ Only The Dead ” nie traci kompletnie chwytliwości, ba bardzo prowokuje do myślenia. Piosenka mówiąca o zmarłych, których nie obchodzi, byciu wolnym od smutku i wiedząc, jak pomieszane jest życie, zadaje cios. Kissin Dynamite zaprosił do współpracy byłą wokalistkę Delain, Charlotte Wessels, zespół Saltatio Mortis oraz Guernicę Manciniego do wykonania singla „ Good Life ”. To charytatywna piosenka dla dzieci cierpiących na raka. „ Yoko Ono ” to piosenka napisana, by zakwestionować utarte spojrzenie na żonę Johna Lennona, jest tak genialną równowagą siły i złośliwości, mocno kipi twórczością Bon Joviego, co również potwierdza „ Coming Home” w iście balladowym podejściu do tematu. „All For A Halleluja” to hołd dla zespołu Kiss. W tym kawałku słychać prawdziwy ogień, i jest to piekielnie dobre brzmienie. W „No One Dies A Virgin” słyszymy elementy symfoniczne i science fiction, brzmi to naprawdę interesująco. „Gone For Good” dotyczy prawdziwych uczuć, takich jak samotność, tęsknota za domem i smutek, które również są częścią życia. „Defeat It” to wpadający w ucho hymn imprezowy, podkreślający swoje pochodzenie stadionowego rocka. „Voodoo Spell” ukazuje różnorodność zespołu i różne wpływy, zaczynając od mocnych elementów mrocznego rocka. „Scars”, po raz kolejny udowadnia, że zespół potrafi sięgnąć w głąb i pokazać liryczną wrażliwość.


                    „Not The End Of The Road” to na pewno nie koniec drogi! To początek drogi z uśmiechem, pozytywną energią, i głową podniesioną do góry. To niezwykle spójna dawka tego czego potrzebuje teraz człowiek! Nadziei na lepszy czas! Brawo dla zespołu Kissin Dynamite za ten album.


Moja ocena: 9/10

Komentarze

Popularne posty