Edge Of Forever - Seminole - (2022)


 

                    Włoska grupa rockowa Edge Of Forever ogłosiła swój powrót z nadchodzącym wydaniem „Seminole”, ich piątym albumem i kontynuacją „Native Soul” z 2019 roku. Ten album był czymś w rodzaju odrodzenia dla grupy, w której gitarzysta Aldo Lonobile (Secret Sphere, Archon Angel) i perkusista Marco di Salvia (Hardline) dołączyli do założyciela wokalisty i klawiszowca Alessandro Del Vecchio i basisty Nik Mazzucconi (Labyrinth). „Seminole” podtrzymuje zamiłowanie zespołu do łączenia pozytywnych i inspirujących tekstów inspirowanych sercem i głębią kultury rdzennych Amerykanów z potężnymi riffami, hymnowymi wokalami i umiejętnościami muzycznymi.


                    Sam początek płyty w postaci „Get Up On Your Feet Again” mocno pokazuje pod względem lirycznym, jak i gitarowy, że to będzie to przyjemna przygoda. Riffy oraz bębny mocno wspomagają wokal Alessandro. Drugi utwór, „The Other Side of Pain” to z pozoru prosty i klasyczny kawałek, który wybucha z hard rockową energią. Klawisze w tym utworze brzmią obłędnie. „Made It Through” brzmi jakby miał odrobinkę mroku, ale mknie klasycznie w swoim rytmie do przodu. Melodyjność tego kawałek może robić wrażenie. Kolejny utwór, „Shift the Paradigm” słyszalnie czerpie inspiracje z Van Halen. Pozytywna energia tej piosenki powoduje uśmiech na twarzy. Słychać że, Edge Of Forever odpowiednio waży nastroje. „Another Salvation” spowalnia tempo, i staje się mroczniejszy, prawda że zespół buduje atmosferę? „Breath of Life” czerpie całymi garściami z twórczości Journey oraz Foreigner. Gra na fortepianie oraz wokal Alessandro z gitarą powodują ciarki na ciele. Gitarowa solówki Aldo, odpowiednio trafia w nastrój. Najdłuższy kawałek na płycie „Wrong Dimension” nie licząc tytułowego który jest w czterech częściach, zawiera moc Black Sabbath, z Dio na wokalu. „Our Battle Rages On” posiada niesamowicie klimatyczne tempo gitary prowadzącej, to naprawdę dobry rockowy strzał w 10. Album zamyka czteroczęściowa, tytułowa suita „Seminole” części od I do IV, które posiadają mocno charakterystyczne elementy gry Edge Of Forever.


                    „Seminole” to naprawdę udana dawka hard rocku z AORowymi elementami. Album mocno inspirowany kulturą rdzennych Amerykanów, co widać choćby po okładce. Brawa należą się dla Alessandro Del Vecchio i jego zespołu za nagranie tej dobrej płyty, która swoją melodyjnością i chwytliwością nie puszczają. Kapela mocno się postarała o zapełnienie odpowiedniego balansu pomiędzy pozytywną energią, a czasem nad zastanowieniem się.


Moja ocena: 9/10

 

Komentarze

Popularne posty