Deep Purple - Turning To Crime - (2021)


 

   

                        Deep Purple to zespół, którego nie trzeba przedstawiać. To po prostu żywa legenda muzyki rockowej. Jeśli Deep Purple nagrywa album z coverami, to zdecydowanie nie jest zbrodnia, a hołd dla korzeni rock’n’rolla. Ten album bardziej przypomina pionierów klasycznego rocka, cieszących się i celebrujących swoje muzyczne wpływy i korzenie poprzez covery, które są częściowo znane, podczas gdy inne są perełkami, które zasługują, by błyszczeć. Przed Państwem Turning To Crime.


                        Kwintet zaczyna się na albumie utworem „7 and 7 is”, napisanym przez Arthura Lee w 1966 roku. Ten utwór brzmi bardzo psychodelicznie, zdecydowanie działa świetnie jako otwieracz albumu. Po tak świetnym starcie słuchaczy oczaruje „Rockin’ Pneumonia And The Boogie Woogie Flu” Hueya Smitha. Tutaj mamy do czynienia z rytmem i energią. Fortepian Don Aireya szaleje. „Oh Well” pochodzi oryginalnie z Fleetwood Mac, napisanej w 1969 roku, kiedy zespół bardziej interesował się bluesem i psychodelicznym rockiem. Deep Purple uczynił hołd dla lat 70 i 80. „Jenny Take a Ride!” to przebój grupy Mitch Ryder & The Detroit Wheels. Ten kawałek brzmi w stylu lat 60. To istna rock’n’rollowa bestia w wykonaniu Purpli. „Watching the River Flow” Boba Dylana rozkwita na tym albumie. Purple wzieli na warsztat mniej znany kawałek, a brzmi naprawdę ciekawie, jest dużo bluesa. Dzięki „Let the Good Times Roll” Raya Charlesa Deep Purple zabierają nas w przeszłość. Jest w tym kawałku masa uroku i ciepła. „Dixie Chicken” Little Feat to kolejna porcja magicznej podróży dzięki klawiszom Dona Aireya. Jest przyjemnie,błogo i nastrojowo. „Shapes of Things” Yardbirds prezentuje rock’n’rolla stworzonego w Europie w latach 60. „The Battle of New Orleans” Arkanas Barefoot Boys w wykonaniu brzmi naprawdę ciekawie. Jest utwór o barwie standardu muzyki country. Piosenka oparta na melodii skrzypiec. Piekielny aspekt rock’n’rolla opisuje „Lucifer”, pierwotnie napisany przez Boba Segera i nagle jesteśmy we wczesnych latach 70. „White Room” z Cream jest z pewnością piosenką o największej wartości rozpoznawczej, a wersja na „Turning to Crime” jest w wersji Purple z dużą ilością radosnej zabawy.Gitarzysta Steve Morse jest po prostu świetny. Klimatyczna mieszanka, połączenie riffów Jeffa Becka, Bookera T, Allman Brothers, Led Zeppelin i Rascals, tworzy taktowny finał, a wszystko za sprawą „Caught in the Act”. Deep Purple przenosi energię rock’n’rolla do dzisiejszej rzeczywistości.


                    W pewnym sensie „Turning to Crime” przypomina Iana Gillana i The Javelins. Deep Purple tym albumem dba o inne legendy. To jest forma hołdu dla wielkich. Ten album jest bardzo urokliwy, i przyjemny. Mamy do czynienia z klasyką rocką, rhythm & bluesa czy bluesa. Warto posłuchać zarówno oryginałów jak, i interpretacji w wykonaniu Deep Purple.


Moja ocena: 10/10

Komentarze

Popularne posty