Angelwings - Primordium - (2021)


 

                    Angelwings to projekt symfoniczno-melodyczny który powstał w 2013 roku.Wokalistka Davinia Cano, gitarzyści Carlos Alvarez-Nava Gonzalez i David Duran Ramirez, klawiszowiec Glenn Cano, basista Dani Duran Ramirez i perkusista Ismail Viera Giraldo pochodzą z Gibraltaru, tego maleńkiego terytorium na południowym wybrzeżu Hiszpanii. Zaczynali jako zespół coverowy Nightwish. Po zagraniu z legendami heavy metalu, takimi jak Saxon, na festiwalu Hard & Heavy na Gibraltarze, wkrótce pojawili się ponownie na Gibraltar Music Festival, gdzie głównymi gwiazdami były takie zespoły jak Duran Duran i Kings of Leon. Pojawiły się oferty płyt i wkrótce Angelwings podpisało kontrakt z Pride and Joy Music (Niemcy). W 2017 roku Angelwings wydali swój debiutancki LP „The Edge of Innocence” z utworami takimi jak „Wonderland” i „Lilith” szybko zyskującymi popularność na scenie metalowej. W tym roku powracają z nowym krążkiem pt. „Primordium”.


                Otwieracz w postaci „Genesis” jest niezwykle klimatycznym kawałkiem, nie tylko ze względu na długość ponad 10 minut. Mieszanka męskiego narratora oraz głos wokalistki, czynią ten utwór mrocznym. Utwór jest fascynujący, pod wieloma względami. Zmiany rytmiczne dodają tylko jeszcze bardziej majestycznej formy. Utwór tytułowy „Primordium” wokalistka Davinia czaruje swym głosem. Jej głos jest idealny, do tekstu, ponieważ przedstawiana jest historia Lilith. W dalszej części utworem wkrada się odrobinka szaleństwa, wraz z złowrogimi gitarami nadają muzyce mroku. Nie mamy chwili oddechu od szaleństwa bo „Nature’s Lullaby” czuć i słuchać ciemność,mrok,nieporządek. Ta piosenka to połączenie elementów symfonicznych, progresywnej energii, i fragmentami death metalowe riffy, i growlujący. W „Fallen Angel Song ” Davinia jest po raz kolejny świetna. Miesza subtelność z mrokiem. Jej głos jest niezwykle poruszający. Najlepszym przykładem wybitnego talentu Davinii Cano jest „Sail Away”, gdzie prezentuje różnorodne style, a także niezwykłą gamę wokalną. Wokalowi towarzyszą doskonałe partie gitary prowadzącej, w tym znakomite solo gitary prowadzącej. Gitara akustyczna i nieco podobna melodia kontynuuje nastrój poprzedniego utworu w instrumentalnym „Dehumanised”. Akustyczna forma trwa w „Trapped”. Muzyka jak i głos wokalistki odzwierciedla emocje głównej postaci. Mocną stroną albumu jest różnorodność i różne style wkomponowane w utwory, a „Changes” to kolejny dobry przykład. Rozpoczynająca się mocnymi i ciężkimi gitarowymi riffami środkowa część zawiera wiele progresywnych elementów i powraca do melancholijnej atmosfery, powoli przechodząc w końcową, bardziej agresywną i ciężką część, w której ponownie pojawia się growlujący wokal w tle. „Prayer” powraca do bardziej zaaranżowanej mieszanki, mamy do czynienia z smyczkami plus klawiszami. Można powiedzieć, jest w tym utworze dużo horrorowego klimatu. Ostatnia piosenka na płycie „Lies & Secrets” zawiera wiele kontrastów. Davinia Cano jest bardziej agresywna w swojej interpretacji wokalnej, z ponownie warczącym męskim wsparciem



                    „Primordium” to znakomity symfoniczny metalowy album o wielkiej różnorodności i złożoności brzmienia. Angelwings doskonale łączą ze sobą różne style i imponująco pokazują, że nie są kolejnym zespołem symfoniczno-metalowym. Ich piosenki są różne i niepowtarzalne, często o bardzo złożonej strukturze, ukazując wielki talent autorski. Wokalistka Davinia Cano nadaje każdej piosence coś wyjątkowego.


Moja ocena: 9/10


 

Komentarze

Popularne posty