Ad Infinitum - Chapter II - Legacy - (2021)


 

                    Względnie nowy i szwajcarski zespół Ad Infinitum, który powstał na krótko temu w 2018 roku, a następnie w debiutanckim albumie „Chapter I: Monarchy,” z 2020 roku wypuścił materiał łącząc zwartą i łatwo przyswajalną formułę pisania piosenek z mieszanką mrocznego metalu z elementami symfonicznymi. Rozdział II nadal ma znajomy styl, który kojarzy się z zespołem. Tym razem jednak rozszerzyli zakres, ponieważ pojawiają się elementy metalcore. „Chapter II: Legacy” to kontynuacja zeszłorocznego „Chapter I: Monarchy”, drugiego od wielu lat albumu piosenkarki Melissy Bonny, gitarzysty Adriana Thessenvitza, basisty Korbiniana Benedicta i perkusisty Niklasa Mullera. Tam, gdzie pierwszy album był o Ludwiku XIV, teksty i fabuła tego albumu są inspirowane przez Vlad the Impaler, czyli Draculę, kontrowersyjną postać w historii.




                    Od samego początku „Reinvented” zaczyna się pięknymi gitarowymi riffami, smyczkami, które dodają piosence ciała i głębi, a wokal Melissy po prostu urzeka. Wokalistka posiada bardzo bogaty głos i przyjemny ton śpiewu. Kolejny utwór „Unstoppable” to dramatyczna, urocza melodia z gitarą i smyczkami. „Inferno” to balladą w średnim tempie, intrygującym potraktowaniem idei, która została zawarta w poprzednim utworze. W „Your Enemy” fragmenty ostrego wokalu dodają utworu więcej powagi, oraz mroku. Napędzają złowrogą atmosferę. W „Afterlife” występuje gościnnie Nils Molina z Amaranthe, Dynazty. Tworzy on z Melissą, bardzo wyrazistego klimatu. Jest tutaj bezkompromisowo. Balladowo brzmi „Breathe” z grą na pianinie, klawesynem. Ten utwór stanowi tematyczną kontynuacją poprzedniej piosenki. Smyczki dodają tylko poczucie narastania atmosfery. „Animals” brzmi bardzo filmowo. Połączenie riffów i smyczków tworzy klimatyczną piosenkę. „Into The Night” kontynuuje ideę tej wewnętrznej walki. Ostry wokal pokazuje moc Vlada Palownika. „Son Of Wallachia” czyli region Rumunii z którego pochodzi główny bohater, może pochwalić się podnoszącą na duchu melodią. Utwór brzmi bardzo poruszająco. Następny utwór to mieszanka stylów. „My Justice, Your Pain” łączy metal, metalcore i chwytliwe, niemal popowe brzmienie. To bardzo kluczowa piosenka, ponieważ Vlad zdecydował na zmuszenie wszystkich aby zapłacili mu za jego uwięzienie. Delikatne kołyszące kołysanie fortepianowego intro „Haunted” jest również podstawą melodii riffów. Ten utwór łączy symfoniczny power metal z akcentami Nightwish z nowoczesnym akcentem. Symfoniczne brzmienie zespołu w ostatnim utworze „Lullaby” nie jest ciężkie. Kapela sprawia łączy orkiestrę z gitarami. Wokale są po raz kolejny absolutnie piękne


                    Zwięzłość utworów „Legacy” i album jako całość zasługuje na pochwałę. Ad Infinitum przeszli samych siebie na tym albumie i od teraz można spodziewać się tylko najlepszych. Tylko czekać kontynuacji III rozdziału.


Moja ocena: 9/10

 

Komentarze

Popularne posty