Labyrinth - Welcome To The Absurd Circus - (2021)


 

                    Początki Labyrinth sięgają 1991 roku, ale dopiero w 1994 roku zespół nagrał pierwsze demo "Midnight Resistance". Ich dziewiąty album studyjny, „Welcome to the Absurd Circus”, ukazał się 22 stycznia 2021 roku nakładem Frontiers Music i jest kontynuacją uznanego albumu zespołu z 2017 roku, „Architecture of a God”. Skład Labyrinthu jest prawie taki sam jak na poprzednim wydawnictwie, z wyjątkiem tego, że teraz za zestawem perkusyjnym stoi Mattia Perez. Labyrinth to włoski zespół power metalowy, z elementami muzyki progresywnej założony w Massa.

                    Otwierający i pierwszy singiel „The Absurd Circle” to dawka prostego power metalu, uzupełniona niesamowitą partią instrumentalną w połowie, która ustępuje miejsca świetnemu gitarowemu solo. „Live Today” ma nuty, które dodają elegancji i symfonicznego piękna szybkim perkusjom i partiam gitar. „One More Last Chance” oraz „As Long as It Lasts” to mocne metalowe ballady w średnim tempie, które oferują czarującą pracę syntezatora i emocjonalny wokal. Hardrockowy „Den of Snakes” jest bardziej dynamiczny w sposobie, w jaki jest złożony, a jednocześnie ma klimat lat 80-tych w muzyce i więcej świetnej gry na gitarze. W „Word’s Minefield” bas naprawdę świeci. „The Unexpected” oraz wydają się nadawać utworom bardziej progresywny klimat, równoważąc ciężar gitar. Druga część albumu jest bardziej dynamiczna i energetyczna, a nawet zawiera cover „Dancing with Tears in My Eyes” zespołu Ultravox który świetnie pasuje do ich stylu. Prawdziwą balladą na albumie jest „A Reason to Survive”, klimatyczny kawałek oparty na gitarze akustycznej, w którym wokalista Roberto Tiranti pokazuje swoją delikatniejszą stronę. „Finally Free” zamyka album końcowym pokazem wirtuozerii i mistrzostwa zespołu, w utworze, który może pochwalić się wspaniałymi solówkami na gitarze i basie oraz imponującym pasażem instrumentalnym.



                    Szybkie powermetalowe utwory, progresywne piosenki i melodyjne melodie z hardrockowym klimatem są obecne na „Welcome to the Absurd Circus”, co czyni go dobrze wyważonym albumem.Jak zwykle gitarzyści Andrea Cantarelli i Olaf Thorsen zapewniają wszystko, od wciągających riffów po niesamowite solówki, podczas gdy wokal Roberta Tirantiego jest na najwyższym poziomie, a syntezator upiększa i dodaje koloru piosenkom. Niosący potęgę power metalu w tej nowej i już ekscytującej dekadzie, „Welcome to the Absurd Circus” jest wspaniałym dodatkiem nie tylko do dyskografii Labyrinth, ale także do katalogu power/progressive metal.


Moja ocena: 8/10

 

Komentarze

Popularne posty