Graywitch - Rise Of The Witch - (2021)

                    Grecja i Cypr to ojczyzny tego power metalowego zespołu Graywitch – który powstał w październiku 2018 roku i wydał swój debiutancki album z „Rise of the Witch”. Ci, którzy znają ten styl, doskonale zdają sobie sprawę z silnych powiązań tych terytoriów z power metalem. Klasyczne, ciężkie i speed/thrashowe elementy również wkradają się do zestawu narzędzi kwintetu

                    Album otwiera mocna harmonia „Night Demons”. Kilka klasycznych riffów i przebojów, które starają się podnieść piosenkę w górę. Brzmi to naprawdę jak oldschoolowy power metal. Przebojowość bije z tego kawałka. Dalej mamy „Midnight Metal Queen” jest to bardzo rockowo brzmiąca piosenka z równie rockowymi riffami. „Metalhead” z bardzo oldschoolowymi riffami w stylu Iron Maiden. Dostajemy naprawdę epicko brzmiącą sekcję środkową z fajną gitarową solówką. Utwór achwyca prostym motywem gitarowym i dużą dawką przebojowości. „Heavy Metal Life” posiada prawdziwie power metalowy klimat, ale z lekką thrash metalową zwrotką oddaje hołd dla heavy metalowego życia. „Old Salt ” kontyuuje motyw power metalowy z gracją. W piosence „My Comrade” gra nas melodia fortepianu. Utwór miesza patenty heavy metalowe i power metalowe. „The Rise” to bardzo galopujący utwór, z dużą mocą. Piosenka „Witch of the Damned” rozpoczyna się czystą gitarową melodią wspieraną przez wiolonczelę i anielską harmonię. Gitarowe riffy przejmują kontrolę, gdy dostajemy ten potężny, brzmiący refren. Innym razem Graywitch sięga do późnych lat 70-tych/wczesnych 80-tych dla niektórych chwytów NWOBHM/hard rocka, jak słyszysz w namiętnym „Where Are You Baby”, który ma rytm w średnim tempie i uproszczony refren.

                    Graywitch ma bardzo oldschoolowe brzmienie. Z każdą piosenką naprawdę można usłyszeć zespoły, które na nie wpłynęły. Bardzo oldschoolowe motywy liryczne z tematami takimi jak demony, kobiety i oczywiście Heavy Metal.Graywitch ma wrodzoną zdolność do klasycznego power metalu.

Moje ocena: 8,5/10