Cruzh - Tropical Thunder - (2021)


 

                    Cruzh powraca z nowym wokalistą, Alexem Waghornem, a nowy album Tropical Thunder został wydany w sierpniu. Waghorn został po raz pierwszy przedstawiony fanom Cruzh w 2019 roku wraz z wydaniem akustycznej wersji piosenki „Aim For The Head”. Teraz Waghorn wraz z Dennisem Butabi Borgiem, Antonem Joenssonem i Mattem Silverem są wreszcie gotowi do wydania długo oczekiwanego drugiego albumu zespołu. Zespół został założony 2013 roku, z popiołów glamowego zespołu Scandi, Cruzh wydał swój debiutancki album w 2016 roku nakładem wytwórni Frontiers Music. Album jest czymś w rodzaju kolejnej metamorfozy, a może lepiej ewolucji kwartetu. Osiem lat temu Cruzh przeszedł od glam metalu rocka do bardziej melodyjnego hard rocka AOR, kładąc nacisk na melodię piosenki i harmonię wokalną. Ale z Tropical Thunder Cruzh uderza nieco mocniej.


                    Już otwieracz w postaci tytułowego „Tropical Thunder”, jest po prostu bardzo dobrą piosenką na koncerty, jest moc, oraz energia. Po tym mocnym początku wracają na znajomy grunt, z tymi syntezatorami i akcentami etnicznej perkusji, które urzekają nas w „We Go Together”. Następny utwór „Turn Back Time” to kwitesencja wielu hymnów lat osiemdziesiątych, to naprawdę dobra piosenka. Are You Ready” w wielu warstwach tego utworu mamy doczynienia z hołdem dla Def Leppard. Przepiękna fortepianowa ballada „Cady”. Strukturalnie i tekstowo jest to w zasadzie ballada AOR. „New York Nights”, w którym klawisze i gitary tańczą swoje riffy w idealnej równowadze. „All You Need” to kolejny kawałek AOR z kolosalnym refrenem i pięknym gitarowym solo.„Line In The Sand”, który choć przedstawiony jest jako ciemniejszy i bardziej refleksyjny, to i tak słychać, że to utwór w stylu AOR. „Moonshine Bayou” ma znacznie cięższe brzmienie, a riff cieka przesterami i piszczącymi harmoniami, zanim wskoczy kolejny szalenie zaraźliwy refren. „Paralysed” przenosi nas z powrotem do wielkiego brzmienia AOR z sekwencją akordów Journey. Album kończy się „N.R.J.C”, który jest zupełnie inny: jest całkowicie akustyczny, co służy jedynie podkreśleniu jakości wokali prowadzących i chórków. Nowy wokalista Alex Waghorn naprawdę ma głos dostosowany do śpiewania tego rodzaju rzeczy i wspaniale jest go słyszeć z tak stonowanym podkładem.


                    Jeśli jesteś fanem AOR jeśli podobały Ci się ostatnie wydawnictwa Creye, One Desire i H.E.A.T. Itp. To ten album jest dla Ciebie. Można było winić jedynie za pewien brak oryginalności lub osobowości w niektórych kompozycjach, ale krążka słucha się przyjemnie. Zespół ma dużo jakości, aby stać się jednym z największych przedstawicieli tego, co niektórzy już nazywają nowoczesnym AOR.


Moja ocena: 8/10

 

Komentarze

Popularne posty