Wardrum - Mavericks - (2021)


 

                    „Mavericks” to piąty studyjny album grupy Wardrum. Jest to zespół z Grecji, a dokładniej z Salonik. W tym roku mija 10 lat od d wydania ich debiutanckiego albumu. Jest to kapela power/progresywno metalowa. Warto dodać, że pierwszy album z nowym wokalistą zespołu, Georgem Margaritopoulosem, który połączył siły z zespołem w 2019 roku.


                    Już otwarcie w postaci „Hunt for Survival” jest bardzo atrakcyjny, i pokazuje ogromny potencjał nowego wokalisty. Utwór uderza agresywnym riffem, i grzmiącą perkusją. „ Best of Times” przynosi dużo świeżości, i główną rolę gra wokalista, który brzmi melodyjnie, i bardzo agresywnie.Tytułowy „Mavericks” jest klasą samą sobą, i robi ogromnie wrażenie, przez swój rytm. „ Sands Of Time” przynoszą zmianę tempa, rytmu, ale brzmi ciekawie, i słychać wyraźnie że zespół dobrze sobie radzi. „Rise” jest pełne wspaniałych melodii, i doskonałego refrenu, który brzmi charakterystycznie. „Broken Pieces ” brzmi również epicko, i przenosi słuchacza w nieco bajkowy klimat, i pozwala na zastanowienie się. „Μαύρο (Ulreh’s song) ” brzmi bardzo nostalgicznie, a zarazem klimatycznie, słychać wszechobecną progresję w muzyce, jak i dźwięki znane fanem power metalu. „No One Believes” brzmi bardzo złowrogo, i trzyma się tego klimatu, co jest bardzo świetnym zabiegiem muzycznym. W bardzo podobnym tonie jest „Raven Days” dni kruka, które brzmią mrocznie, a zarazem klimatycznie, bo ten nastrój jest naprawdę boski. „Promised Land” wlewa w słuchacza nieco nadziei na lepsze dni, oraz czasy. „Sliver of Eternity” posiada charakterystyczny i bardzo specyficzny styl, z którego Grecy słyną.

                    „Mavericks” to płyta, która Cię nie zawiedzie. Zespół zawarł wszystkie elementy, które pokazali nam w swojej dyskografii, ale jeden krok dalej, z pełniejszym i lepiej dopracowanym albumem, gdzie dojrzałość kompozytorska jest zauważalna w doskonale wyważonym albumie z naprawdę ciekawymi aranżacjami i wirtuozowskim wokalistą. Okładkę i szatę graficzną albumu ponownie wykonał Piotr Szafraniec.


Moja ocena: 9/10

 

Komentarze

Popularne posty