Smith/Kotzen - Smith/Kotzen - (2021)

                    Adriana Smitha i Richiego Kotzena nie trzeba przedstawiać w świecie rockowym oraz metalowym.Można powiedzieć że mamy tutaj do czynienia z supergrupą, a w tym przypadku superduetem. Ta płyta daje ogromną dawkę dobrych rzeczy. Płyta jest zakorzeniona w klimatach rocka lat 70, słychać bluesa, hard rocka oraz tradycyjnego R&B.


                        Otwieracz w postaci „Taking My Chances” od razu zdradza brzmienie płyty, jest solidna inspiracja w postaci intra Iron Maiden z lat 80-tych. Utwór ma naprawdę fajną harmonię i tworzy klimat całej płyty. Solówki są wyjątkowe i przyjemne do słuchania. Płynne przejścia pomiędzy naturalne mkną pomiędzy zwrotkami a refrenami. „Running” to przykład nowoczesnego rocka. Słychać doskonale wpływy hard rockowe. Adrian Smith brzmi jak Zucchero. „Scars” to hołd dla Sabbathów lat 80 oraz początku 90-tych. Słychać doskonale wolniejszy rytm doom rockowy. „Some People” ma bardzo funkowe brzmienie, i w połączeniu z rockowym pazurem w średnim tempie pokazuje się ciekawie. Solówki idealnie się równoważą. „Glory Road” pokazuje że obaj muzycy mają bluesowe korzenie. Refren jest bardzo chwytliwy, i pozostaje w głowie. „Solar Fire” ma zabarwienie Deep Purple, i Adrian Smith wraz z Richim Kotzen wykorzystują wpływy amerykańskich klasyków takimi jak Grand Funk Railroad i Creedence Clearwater Revival. W tym utworze słychać udział Nicko McBraina z Iron Maiden. Piosenka ma bardzo ładny rytm, i pokazuje ostrzejsze brzmienie. „You Don’t Know Me” brzmi naprawdę mrocznie. Można mieć wrażenie jakby się słuchało momentami U.F.O. Każda sekunda gry Smith/Kotzen jest naprawdę genialna, i ta mieszanka bardzo się sprawdza. „I Wanna Stay” brzmi naprawdę ciekawie, i można mieć wrażenie nieco popowego akcentu. „Til Tomorrow” ma bardzo funkowy charakter i pozytywne nastawienie. Słychać melodyjne i rytmiczne brzmienia, które wpisują w cały album.

   

                    Ta płyta jest spójna, i bardzo solidna. Słychać doskonale że Panowie łączą swoje brzmienia, i ma to w sobie wielkiego ducha. To wydawnictwo to hołd dla artystów, których słuchali Panowie dorastając. To niezwykle dobrze wyprodukowana płyta, która jest dobrze napisana, zmiksowana i nagrana. Naprawdę mam nadzieję, że to nie jest jednorazowa transakcja.

Moja ocena: 9/10


 

Komentarze

Popularne posty