Evermore - Court Of The Tyrant King - (2021)

                            Jeśli jesteś fanem skandynawskiego metalu, a szczególności power metalu to Evermore czyli debiutanci będą dobrym wyborem. Ten szwedzki zespół, sprawi, że miłośnicy klasycznego europejskiego power metalu, po prostu zakochają się w tym zespole. Kapela występuje w składzie: Andreas Vikland (perkusja oraz wokale), Johan Karlsson (gitary), Johan Haraldsson (wokale).

                        Już instrumentalne intro w postaci „Heros Journey” idealnie wprowadza nastrój płyty, i wieszczy co będzie się działo. Słychać doskonale, że to tylko przystawka dla „Call Of The Wild” które jest niesamowicie zwinnie zagrane. Ten utwór po prostu eksploduje, i zespół Evermore, naprawdę wie co robi. Hołd dla takich kapel jak Helloween,Edguy czy Stratovarius, jest słyszalny mocno. Zespół gra z dużą intensywnością. „Rising Tide” to doskonały przykład melodyjnego riffu, i masy przebojowości. Ta kapela jest nie do zatrzymania. Szwedzi naprawdę nie kombinują, i przenoszą słuchacza w lata 90. Tytułowy utwór „Court Of The Tyrant King” to zauważalny wpływ zespołu Heavenly. Gitary są naprawdę szybkie, i mega przebojowe. „Northern Cross” to doskonała mieszanka twórczości Helloween i Edguy. Słychać doskonale melodyjność, z masą chwytliwości. Moc w tym utworze, posiada wiele uroku. „See No Evil” to kolejny słyszalny hołd dla niemieckich zespołów jak wyżej wspomniany Helloween, a warto dodać tutaj wpływ Gamma Ray. Podniosły refren robią klimat. Ostre gitary, wraz z podwójnym bębnem basowym dyktują styl tego utworu. „My Last Command ” pokazuje umiejętności szwedzkiej grupy. Kompozycja jest odpowiednio skrojona, i pędzi jak szalona. „My Death Reborn ” to bardzo rytmiczna piosenka, z ciągłym zmianami tempa, dzięki czemu nastrój staje się nieco mroczny.

                    Evermore zaczyna swój debiut, z naprawdę dobrym pomysłem. Słychać dojrzałość, i że to przemyślany album. Czerpanie od klasyków power metalu, jest dobrym wyborem. Szwedzki Evermore, zna się na graniu, i nieraz jeszcze pozytywnie nas zaskoczy.

Moja ocena: 8,5/10