Ghosts Of Atlantis - 3.6.2.4 - (2021)


 

                        Ghosts Of Atlantis to pochodzący z głębi czarownic w Suffolk, kwintet Symphonic Progressive Blackened Death Metal Ghosts Of Atlantis to nowa bestia złożona z obecnych i byłych członków Devilment, Failed Humanity, The Conflict Within i Cold Lazarus. Swój pierwszy album „3.6.2.4” wydali 26 marca nakładem Black Lion Records. Teraz nadszedł czas na coś nowego, ponieważ kapela ogarnia się na mitologii starożytnej Grecji i zaginionego miasta Atlantydy, ale dodają od siebie, tworzą pełną mroku historię.

                        Znakomicie otwiera się ta płyta w postaci „The Third Pillar”, z bardzo bogatym i mrocznym wstępem filmowym, który rozwija się, i jest naprawdę ciężko, chóry, perkusja, i atmosfera orkiestrowego dźwięku, niesie się niezwykle klimatycznie. „ Halls of Lemuria” to kawał dobrego metalu rodem ze skandynawskich ziem, i z bardzo gotyckich klimatem, i atmosferą black/death metalową z wpływami symfonicznymi. Słychać tutaj echa muzyki inspiracji Children Of Bodom czy Cradle Of Filth. „False Prophet” ma na początku interesującą melodię, tworzy atmosferę w zawieszeniu pomiędzy kojącym spokojem, a zarazem mroku, złowrogości, a szorstki riff wraz z hipnotyzującym przejściem, tworzą coś tajemnicznego. Tempo jest dzikie, wokale wręcz szalone. Galopujący szał „The Curse of Man” zaczyna się pięknym, mrocznym fortepianem, który bardzo niepokoi słuchacza, i a szorstkie wręcz death metalowe wokale, atakują słuchacza, i na pewno ten nie pozostanie obojętny. Równowaga pomiędzy czystymi a nieczystymi partiami wokalnymi, jest solidnie obudowana, i dzięki temu przyjemnie tego się słucha. Niezwykle klimatyczny bardzo w stylu Power Metalowego klimatu początek, burzy death/black metalowy wokal, ale czuć tą atmosferę, dzięki partią czystym, bardzo bujny orkiestrowy klimaty, pozwala nieco uspokoić atmosferę która, jest bardzo gęsta, i głębić w tajemniczno brzmiące teksty. „Poseidon’s Bow” w którym główny rytm uderza bardzo mocno, ale nie z absurdalną prędkością. Czuć ten bardzo dobry rytm perkusji, z solidną wokalem, gitary klimatycznie prowadzą ten utwór. „Gardens Of Athena ” posiada jeden z dłuższych symfonicznych wstępów na albumie, z całym pięknem i intrygą, ale bezkompomisowy riff, i wokal niszczą tą atmosferę, ale to idealnie ze sobą współgra, mamy do czynienia z chwilami spokoju, ale rytm jest bardzo złowieszczy. To niesamowita piosenka, z chwytliwym refrenem i liniami wokalnymi. Żałobny fortepian rozpoczyna utwór „The Lost Compass”, dając poczucie wielkości, po czym gitary się rozbijają i zapewniają odpowiednio hymnowe zakończenie. Spokojne chwile dobrze łączą się z potężnym atakiem, podczas gdy narracja rozgrywa się do konkluzji. Świetne gitarowe aranżacje, i genialne połączenie technicznego death metalu z wpływami symfonicznymi. Zmiana tonacji, jest również kapitalna!

                        Debiut Ghosts Of Atlantis to zdecydowanie ogromną dawka symfonicznego death metalu z epickimi, mitycznymi motywami. Sam tytuł jest niezwykle tajemniczy, i ocieka emocjami. Bardzo ciekawy,mroczny, świetnie nagrany album! Warto posłuchać!

Moja ocena: 9,5/10

 

Komentarze

Popularne posty