Walking Papers – The Light Below - (2021)


 

                    Były perkusista Screaming Trees Barrett Martin i basista Duff McKagan mieli zbyt wiele codziennych zajęć, aby kontynuować - obaj pojawili się na debiutanckim albumie Walking Papers w 2013 roku i na kolejnym WP2 z 2019 roku - ale nie ma utraty jakości na albumie numer trzy pt: The Light Below. To świadectwo talentu piosenkarza, gitarzysty i autora piosenek Jeffa Angella oraz klawiszowca Benjamina Andersona. Podziękowania dla nowej sekcji rytmicznej Willa Andrewsa i Dana Spaldinga.


                    Już otwieracz w postaci „The Value Of Zero” bardzo przywołuje klimaty podobne do A Perfect Circle czy nawet Depeche Mode. Zaczynamy od wysokiego C. Czuć mroczno-złowieszczą muzykę rockową, przy fragmentach muzyki elektronicznej, które o dziwo mi nie przeszkadza, zespół odpowiednio ją zastosował. „What Did You Expect?” przypomina momentami twórczość Marilyna Manson, ale jest też bardzo duża dawka rozmytych gitar oraz tanecznych bitów. Epickie pod względem zakresu, „Divine Intervention” jest niewątpliwie główną atrakcją albumu, bluesowe gitary, pulsujący bas, który brzmi bardzo głęboko, i na wskroś ponuro. Przejście do „Stood Up At The Gates Of Heaven” jest wspaniałe, a pulsujący hipnotyczny rytm zachwyca słuchacza w całości. Dla mnie o to właśnie chodzi w muzyce. To album, w którym można się zgubić, album, z którym można odpłynąć. Idąc dalej, „Going Nowhere” określa, czy przeszłość jest tam, gdzie powinna pozostać. Z fragmentami hammonda ten utwór ma bardzo gotycki klimat. „Creation Reproduction and Death” to bardzo mroczna ścieżka dźwiękowa do późnej nocy pożądania. Jeff Angell zamienia się w Iggy Popa który przemierza ciemne mroczne ulice. Następny utwór w postaci „Money Isn't Everything” zdecydowanie zachowuje klimat poprzedniej piosenki. Czuć jednak przewiewną atmosferę, która jest odpowiednio dawkowa swoistym pejzażem dźwiękowym który bardzo kusi słuchacza. Krótszy utwór „Rich Man’s War” zdecydowanie tonuje atmosferę poprzednich utworach, która jest bardzo gęsta. Jeff Angell zdecydowanie opanował sztukę opowiadania historii w bardzo bluesowy pokoju zwierzeń, w którym są czyste gitarowe akordy i subtelne klawisze, a to wszystko w utworze Where Did I Go Wrong?. Jeśli chcemy powrócić do klimatów Depeche Mode w połączeniu z Radiohead to zdecydowanie „The Other Shoe (Reprise)” będzie doskonałym wyborem. „My Thoughts Are Not My Own.” to dzieło napędzane przez wyjątkową sekcją rytmiczną, co wiele mówi o zręczności zespołu, w poruszaniu się po różnych gatunkach, a mimo to album nie traci na spójności, jest naprawdę dobrze. Gitary pracują po prostu świetnie. Płytę zamyka ballada „California (One More Phone Call)” w stylu przypominający Black Crowes.


                    The Light Below, to dzieło naprawdę bardzo udane. Muzycy są klasą samą w sobie. Wszystko ze sobą idealnie współgra, i tworzy niezwykłą chemię. To bardzo dobry klasyczno rockowy. Czuć całkowicie czarujące i hipnotyzujące utwory które po prostu się świetnie słucha. Na pewno warto posłuchać tego krążka!


Moja ocena: 9,5/10


 

Komentarze

Popularne posty